Fucha

 
Post new topic   Reply to topic    Zosia & Helenka Forum Index ->
Zosia i Helenka (the daily PRL - soap)
View previous topic :: View next topic  
Author Message
Helenka



Joined: 04 May 2008
Posts: 120
Location: Sosnica

PostPosted: Mon Oct 26, 2009 6:39 pm    Post subject: Fucha Reply with quote

O Lutek! Ja już nie moga.. Witej Zosiu! Ty sobie wyobraź, że Jurek dzisiej znowu wrÓcił nażarty!!! A już mi normalnie w przedpokoju coś podpadło! MÓwia – cho no tutej, od ciebie znowu czuć szpirytusem francu jeden!!! A ten nie i nie! I się legnął spać. Nawet zupy nie ruszył ?!? Myślałam, że mnie normalnie coś!!! A tak już idzie od tygodnia! Bo kurna, fuchę jakąś znalazł i se dorabia rano na ubojni. Co zarobi to od razu przepije chochoł stary!!! Już normalnie nie wiem co robić. Przeszłam się tam do nich na Ligotę, bo im awanturę chciałam zrobić, ale mnie portier nie wpuścił, bo mi mÓwi, że Jurek tam oficjalnie nie jest zatrudniony i krewnych nie wpuszczają. Normalnie myślałam, że mnie szlag trafi! A słuchaj tera najlepsze: w piątek się na niego wydarłam, bo prawie na czworakach znowu wrÓcił! MÓwia – „Kto to widział, żeby już tak od rana słepać ?!?”. I wiesz co mi ten franc odpowiada ?!? „Jak pracowałaś jako szatniarka, to też se tam czasem podpijałaś!!!”. Ja mÓwia – „Kochany ?!? Po pierwsze – ja miałam wtedy dwadzieścia lat, a po drugie ja pracowałam w Operetce! Tam to normalnie jak na taśmie!! Od czasu do czasu trza sobie małego gulnąć, żeby Kręćka nie dostać!”. No co za cwaniak za trzy grosze! Żeby on był taki cięty jak do SpÓłdzielni idzie sierota!!! Ale tam to siedzi cicho jak sÓjka pod miotłą! No nic, już się nie denerwuję, zarobi kiedyś w czerep to zobaczy..

A jak tam u Ciebie ? Waldek dalej taki przeziębiony ? Bo u nas całe piętro chore. Byłam dzisiej w aptece, bo chciałam kupić szczepionkę na świńską grypę (Terenia by mi zastrzyk dała, ona kiedyś była pigułą w Zakaźnym), ale dupa Maryny! Nie dała mi motyka. Powiedziała mi, że mam iść do lekarza jak jestem chora. Tyle to ja też wiem!!! Ja już nie wiem, czasem to mam normalnie wrażenie, że mnie same debile otaczają! Ale nic to. Przygotowałam już miskę, mleko, drożdże i zaraz biora sie za Kajmak Wrocławski. Jeszcze tylko prodiż podłączyć, zrobić miazgę i mam na dzisiaj fajrant. Ale nie ma bata – jak się piernik zrobi, to se napewno jakaś Zaliwajka otworza! Klotka mÓwi, że ta z Jarzębiny może będzie już dobra ?!?
Back to top
View user's profile Send private message Visit poster's website
Zosia



Joined: 04 May 2008
Posts: 129
Location: Sosnica

PostPosted: Fri Oct 30, 2009 11:40 am    Post subject: Menda / Akcja Znicz Reply with quote

Do diaska ! Wstałam dzisiaj jak nigdy za pięć siÓdma, wskoczyłam w fartuch i idę do drewutni. Ja Ci patrzę przez szybę na klatce, a tam kolejka od DelikatesÓw aż do Rzeźnika ?!?! Se myślę
Back to top
View user's profile Send private message Visit poster's website
Helenka



Joined: 04 May 2008
Posts: 120
Location: Sosnica

PostPosted: Thu Nov 05, 2009 6:06 pm    Post subject: Impreza Reply with quote

Kurde balans! Witej Zośka! Jaki człowiek dzisiej zaganiany jest, to się aż normalnie w pale nie mieści! We wtorek była u mnie pani Weronika Czodach-Lewna i zaprosiła mnie i Jurka na bibę – na środę.. No to se postanowiłam, że następnego dnia przejda się na spokojnie do Monopolowego i zrobia odpowiednie sprawunki. No i do jasnego czorta zapomniałam!!! Z samego rana przyleciała już Jurczakowa, że salcesony do rzeźnika rzucili. No to włożyłam na siebie płachtę i leca! PÓźniej jeszcze na Balcerka, do Centrali Rybnej i tak dzień zleciał. Aha jeszcze po połedniu w delikatesach byłam. Zrobiłam sobie herbatkę, usiadłam wygodnie na taborecie, wziełam do ręki 10.596-ste wydanie gazetki Tesko i zaczęłam rozwiązywać krzyżÓwkę. Nagle dzwonek!!! Ale jak na alarm!!! Ida do sieni, otwieram drzwi a tam stoi ta dziewka od Weroniki i się pyta dlaczego nas jeszcze nie ma ?!? A balanga się już zaczęła!!! MÓwia do niej – „Do jasnej ciasnej!!! Całkowicie żech zapomniała!!!”. A ona, że mam się szykować i takie tam. Czy ja już sklerozę mam ?!? Jak się nie wnerwiłam! Wydarłam się na Jurka, że mi nie w ogÓle przypomniał a Klotce i Giertrudzie to też przy okazji wykład zrobiłam! Byłam na sto-osiemdziesiąt!!! MÓwia – „Ja teraz napewno nie będa do Monopolowego zaiwaniać!!!”. Z resztą włosy nie zrobione, kiecki żadnej nie wyprasowałam, normalnie wszystko o dupę roztrzaść!!! A Jurek złapał za lakierki i mÓwi – „Ale przeca oni tam mają alkohol ?!? No mur beton!!!”. A ja mÓwia, że nie, nigdzie nie ida!! I baszta!!! Ale w końcu przyleciał po nas pan Sandałosław z Genkiem i już na korytarzu na całego śpiewali –„Kto się z nami nie napije, tego we dwa kije!!”. No dobra, odziałam się trocha i poszłymy jednak na tą impre. No i powiem Ci, że nawet fajnie było! Wtryniałam co popadło – ciasta, torty, sałatki, surÓwki, ogÓrki kiszone, Rydzyki w occie a halba to normalnie jedna za drugą szła!!! Na koniec wszamałam jeszcze świeżo upieczoną ciuciu babkę węgierską i tyle mnie widzieli. MÓwia Ci – dżambalaja była jak na sto dwa!!!
Back to top
View user's profile Send private message Visit poster's website
Zosia



Joined: 04 May 2008
Posts: 129
Location: Sosnica

PostPosted: Thu Nov 19, 2009 10:41 am    Post subject: Bingo / Halogenki / Linoleum Reply with quote

Jurny Julek !!! To znaczy Rany Julek !!! Byłam dzisiaj na Rydygiera pograć w Bingo z koleżankami. Było całe towarzystwo od nas z Sośnicy, połowa dziadkÓw z Kopernika i parę sztuk z Pszczyńskiej ! MÓwia Ci, ale było lawendą czuć !!! A jednemu to normalnie wszyscy zazdrościli, że jest taki gruby, że mu się powodzi ! Normalnie miał bary jak Szwarceneger !! A okazało się, że pieron zapomniał wyciągnąć wieszak z płaszcza !! Ale tego...

Kurtka na wacie ! Ty wiesz, że byłam wczoraj w meblowym bo Waldek dostał premię i się oglądałam za komodą do kuchni ! A co to, spędzam tam większość czasu to chyba mogę mieć jakieś jedno życzenie w życiu, co nie ?!?! Okazało się, że tych białych mebelkÓw co ma babcia już nie robią, meblościanki też już wyszły z mody i skończyli produkcję w zeszłym miesiącu. Zostały mi ino same podwieszane szafki z halogenkami !! Se myślę, psia morda ! Kto będzie tyle za prąd płacił !!! Ale pytam ekszpedientki czy by te halogenki pasowały do Syreny ! Ty, a ta franca ino się odwrÓciła na pięcie i mÓwi
Back to top
View user's profile Send private message Visit poster's website
Helenka



Joined: 04 May 2008
Posts: 120
Location: Sosnica

PostPosted: Mon Nov 23, 2009 6:45 pm    Post subject: Trzaskanina na Jaskolczej / Gorzola Reply with quote

No ciulej mie laczkiem!!! Witej Zosiu! Ty nie uwierzysz co mie się dzisiej przytrafiło.. Rano wstałam, zrobiłam sobie włosy, wypiłam mocną inkę i postanowiłam zrobić sobie wyścig round the Sikornik. A co, se myśla, mają tam w tych sukiennicach fajne sklepiki – aptekę, spożywczy, nabiałowy, fryzjera i duże delikatesy. No i jeszcze do dziewiarskiego chciałam wstąpić. No to dobra, złapałam za wÓzek na zakupy, poprawiłam lacie i w droga! Ty! Obleciałam normalnie w godzinę szyskie sklepy! Od A do Z! Najpierw byłam na Czajki, pÓźniej na Perkoza, stamtąd na KormoranÓw a pÓźniej jeszcze na Rybitwy. No i tak se myśla – to już chyba wszystko masz, można iść na autobus! Ale nagle przypomniało mi się, że nas Jurczakowa na imieniny zaprosiła.. No dobra, myśla se, jak już tu jesteś, to skoczysz jeszcze na JaskÓłczą i kupisz jakąś halbę! A normalnie taka już spragniona byłam, że mi jęzor aż z gęby zwisał! Wstąpiłam po drodze do warzywniaka i kupiłam sobie soczek w woreczku. Wbiłam w niego rurkę i duszkiem wszystko wypiłam!!! A chyba tak łapczywie musiałam ssać, że aż pusty woreczek przez rurkę wciągnęłam i mi się w ustach na lewej stronie napompował!!! Myślałam normalnie, że się udławia!!! No nic, stamtąd szybko na JaskÓłczą, zrobiłam resztę sprawunkÓw, wychodzę z monopolowego a tam taka baba z kuflem w ręku stoi - ale mÓwia ci – normalnie baba herod!!!! Podchodzi do mnie i z mordą – „A wy co tu robicie ?!? Ja was tu jeszcze nigdy nie widziała! Skąd wy som ?!?”. Trochę wycyrałam, ale nie dałam po sobie znać.. MÓwia – „Z Sośnicy! A co ?!? Wolny rynek przecież jest ?!?”. Ty! A ta się do mnie pluje – „Przyjeżdżacie i nam tu cała gorzała wykupujecie!!!”. Rzuciła tym kuflem o ziemię, ale tak, że się aż w drobny mak roztrzaskał!!! Zrobiła bojową pozę i wrzeszczy – „Cho na solo!!!!!”. Normalnie tak mi się słabo zrobiło, że aż mi nogi zwiotczały! Tym bardziej, że wokÓł nas zebrała się już spora grupka pijaczkÓw, ktÓrzy zaczęli jej kibicować!!! Jeden pijaczyna cały czas wykrzykiwał – „Pokaż jej! Pokaż tej francy z Sośnicy! Balbina!! Dopinkol jej!!!”. Normalnie myślałam, że to już koniec moich dni!!! Ale jakoś się opanowałam, bo przypomniało mi się, że kupiłam na Perkoza żelazko.. Pomyślałam sobie – najwyżej jej nim przyfandzolisz ?!? Napastniczka zaczęła już cieszyć papę, ale ukradkiem oka zauważyłam, że na przeciwko zbierają się już Pałkersi!!! Myśla sobie – no najświętszy czas!!! Podleciała do mnie i krzyczy – „No cho na solo! Co, peniasz się ?!?” – i w tym momencie sprÓbowała mi wypłacić jednego plaskacza. Ale udało mi się zrobić szybki unik!!! Wykrzyczałam – „Chyba cię źrebi!!!” i wypinkoliłam na drugą stronę ulicy. Tylko jeszcze widziałam, jak pałkersi wyskakiwali z radiowozÓw i trzaskali kaj popadnie! ..że ja stamtąd z życiem uszłam, to jest normalnie cud!

To nawet na Noakowskiego się takie szopki nie działy ?!? No nic, ida se tera napuścić wody do miednicy. Wymocza se stopy w wywarze z liści czarnego bzu, to mi się napewno poprawi. Trzym się!


Last edited by Helenka on Mon Dec 21, 2009 5:41 pm; edited 1 time in total
Back to top
View user's profile Send private message Visit poster's website
Zosia



Joined: 04 May 2008
Posts: 129
Location: Sosnica

PostPosted: Wed Dec 09, 2009 12:35 pm    Post subject: Andrzejki / Barborka / Swiety Mikolaj Reply with quote

O paloma blanco !!! Pieruna, niech się ten miesiąc tak szybko kończy, jak moje transportery gÓrnoślaskiego !!! Normalnie moja wątroba już nie strzymie tego dłużej... Tydzień temu Andrzejki, teraz w ten weekend była Barabara-Bara BarbÓrka, i na dokładkę jeszcze ten Świętej pamięci - Mikołaj !!! Nie możnaby było tego jakoś rozłożyć na trzy miesiące ?!?!? A nie taka kumulacja na koniec roku... No kto to widział ?!?!?! Jak tak dalej będzie, to pÓjdę z taszami !!!

No ale od początku. Andrzejki. Wsiedli my z Waldkiem w 32 na Pszczyńskiej, jeszcze mi ten pieron
Back to top
View user's profile Send private message Visit poster's website
Helenka



Joined: 04 May 2008
Posts: 120
Location: Sosnica

PostPosted: Mon Dec 21, 2009 5:43 pm    Post subject: U masorza Reply with quote

Panie boczku! Jakiego ja sie dzisiej wstydu nażarła! Ty, słuchej!! Nie wiem ktÓra była godzina, ale jeszcze przed obiadem musiało być, bo Jurek był na balcerka szmalec kupić, bo pyry na obiad robiłam. No i wraca ci z balcerka, wchodzi do domu i już z progu się do mnie drze! Wyleciałam z kuchni, bo nic przez tego robota kuchennego nie zrozumiałam, a ten do mnie – „Ty wiesz jaka tam jest szklanka na ulicy ?!?”.Ty! Ciepłam ręcznik na komodę, narzuciłam na siebie tylko taką lekką opończę, włożyłam laczki i biegna do windy! Myśla sobie – Ciekawe jaka szklanka tam leży ?!? I czy cała jeszcze jest ? Filiżanka czy kubek ? A nawet gdyby była to zwykła musztardÓwka, to i tak się przyda! Wylatuja pędem z klatki na ulicę, nagle ciach!! Jebut! Wyłożyłam się jak długa!!! Jeden laczek to aż na dachu Malucha od JurczakÓw wylądował!!! Cała poobijana zbieram się z ziemi a tu nagle słysza głos Jurka, ktÓry krzyczy z okna: „A mÓwiłem Ci, że jest szklanka na zewnątrz!!!”. Normalnie myślałam, że go zabija! Taki wstyd. Ale co zrobisz ?!?

A wczoraj też miałam przygoda. Ale za to fajna. Poszłam do rzeźnika po łopatkę, jeszcze na dodatek Wandę w kolejce spotkałam, to my trocha poklachały. No i tego. Zapłaciłam, wychodza z masarni, ale tak mi się jakoś zdawało, że ta ekspdientka się chyba chachnęła! Patrza na paragon a tam faktycznie – zamiast za kilogram, to mi ino za 100 dag policzyła!!! Wyciągłam z kapsy mÓj podręczny kajecik i sobie od razu wyrachowałam ile na „plus” wyszłam. I proszę! WrÓciłam się i jeszcze kilo kiełbasy kupiłam! Ta eks-pedientka to w ogÓle chyba jakaś otumaniona była, bo jedna baba kupowała boczek, a ta jej nałożyła golonka. Ale franca też nic nie powiedziała. Zapakowała to do siatki i tyle ją widzieli.

No nic, będa już kończyć, bo za chwilę film na jedynce leci – „Wakacje z panem Waldemarem” a jeszcze powidła na szpirytusie chciałam zrobić. Dobra, to mi się trzymej i się odezwij jak już wrÓcisz z magistrali.
Back to top
View user's profile Send private message Visit poster's website
Zosia



Joined: 04 May 2008
Posts: 129
Location: Sosnica

PostPosted: Wed Dec 30, 2009 9:17 am    Post subject: Wozkarnia / Kulig Reply with quote

Psia kość !!! Wstałam dzisiaj jak chopsasanka na raz, dwa, trzy, podchodzę ja Ci do okna, patrza, a tam bielusieńko jak makiem zasiał !!! Aż mnie cofło... Normalnie olśnienia dostałam ! No mÓwia Ci, dopiero co wczoraj przytargałam ten duży wÓzek z Lidla do domu no i jak ja im go teraz oddam... Będzie go musiał Waldek wstawić do piwnicy. Pytanie czy się zmieści bo tam już stoją dwa z Tesco i dwa z Biedronki... Normalnie wÓzkarnia !!! A dzisiaj to ja chyba se sanki wyciągnę na te zakupy. Mam już listę zakupÓw przygotowaną to pÓjdzie jak ta lala...

Ty, ja tera patrzę a Waldek w trzech szkarpetach spał... Co mu się stało ?!?!? Ty patrz, dotknęlam kaloryfera i ledwo jedno żeberko ciepłe... ciesuniu, to tak jak moje... dobrze, że to od serca...Jednak nie jest jeszcze ze mną tak źle...

Słuchej, Genek się drze za oknem, że organizuje kulig do Tesco swoim zaporożcem ! Ale jaja, ja bym się pisała na to ! Ty obdzwoń Ciekawską, Szejkerizi, Kogel-Mogel i Ratajczyk a ja Poraniecką, Kentaczdys, Barbare Barbarebare i Mary Nate. Będzie jak za młodych lat... czy jakoś tak.

No nic, strzele se zalewajke z grzybkÓw z białostockich lasÓw i czekam na Was na dole !
Back to top
View user's profile Send private message Visit poster's website
Helenka



Joined: 04 May 2008
Posts: 120
Location: Sosnica

PostPosted: Tue Jan 05, 2010 7:17 pm    Post subject: Miazga Reply with quote

Ciesusiu!!! Jakie te bajtle od tej Wądraczkowej są niedobre! No przecież mnie kiedyś z nimi szlag weźmie! Wycierałam dzisiaj korytarz. Schyliłam się na chwilę, żeby spryskać posadzkę lizolem, ale tak mnie jakoś w krzyżu podłamało, że aż sobie uklękłam! Ty!!! Nagle z tyłu podleciał ten mały od Wądraczkowej i ciach! W stopę mnie kopnął! Ale jak ?!? MÓj laczek to tak poleciał, że się dopiero przy windzie zatrzymał!!! Myślałam, że go normalnie zakatrupia! PrÓbowałam wstać, żeby mu przylać, ale tak mnie lumbago wykręciło, ża aż zawyłam z bÓlu jak wilk warmińsko-mazurski!!! A ten pyrtek spinkolił po schodach i tyle go widziałam. Ty! Dziś wracam z placu balcerowicza, nagle coś koło mnie jak tajfun przeleciało! Nawet się nie zdążyłam odwrÓcić ?!? To znaczy odwrÓciłam się do tyłu, ale tam już nikogo nie było! Odwracam się w stronę klatki schodowej a tam ten synek od Wądraczkowej stoi, pokazuje mi palcem kisialala i śmiejąc się mÓwi – „Za dwa lata koniec świata!”. Spuścił swoją smarkatowatą lachę i poleciał dalej. Ty byś musiała widzieć jak się na niego wydarłam! Rzuciłam za nim konserwą turystyczną, ale nie trafiłam! Pieron miał szczęście! Poszłabym się poskarżyć do Wądraczkowej, ale jeszcze kilogram mąki kartoflanej i 10 jajek jej wisza.. Także tego...

Ale czekej! Jak już jesteśmy przy rojbrach.. Najlepszego Ci jeszcze nie opowiedziałam! Tak się ostatnio uśmiałam, bo był u nas ten siostrzeniec od Klotki – Marcinek ma na imię. Przyszedł tam z jakąś płytą vinylową, bo mÓwił, że mu ją kolega na wyspach kupił i że to terozki je w modzie a on nie ma adaptera! No dobra, Jurek wyciągnął z pawlacza swoje walizkowe Babmino, włączył mu w kuchni tą płytę i usiedliśmy w pokoju stołowym, bo bawarkę wszystkim zaparzyłam. Ale ta jego muzyka to normalnie takie larmo robiła, że myślałam, że przez te szarpidruty do głowy dostana!!! Wstałam i przeszłam się do kuchni zobaczyć, czego on tam słucha. Wzięłam okładkę od płyty a tam pisze „Da Hool” ?!? Nigdy o takim wykonawcy nie słyszałam normalnie! Wyciągnęłam z szuflady flamaster i dopisałam „ahop”, tak że wyszło „Da Hoolahop”. WrÓciłam do pokoju i pokazując wszystkim tą okładkę pytam – „Znacie takiego śpiewaka ?!?”. Ty!! Jak się wszyscy rzucili! Z jednej strony złapał za nią Jurek i Gerwazy i krzyczą – „Pokaż!”, z fotelu też zerwała się Giertruda z Klotką i zaczęli się wszyscy szarpać! Powiem Ci, że nie minęło nawet 10 sekund a z tej okładki to już tylko szczątki zostały! Największy kawałek w ręce miał Jurek, reszta w strzępach furgała po izbie! Ty! Jak ten bajtel to zobaczył, to prawie się nie popłakał! Krzyczy do nas – „I co zrobiliście ?!? Tą płytę mi kolega w Wielkiej Brytanii kupił! Ona kosztowała 15 funtÓw!!!!”. I wnerwiony zaczął tupać nogami! Jurek dolał se do literatki piwa i mÓwi – „Kruca fiks! Co się tak przejmujesz tymi 15 pensami ?!? Sie skleji klajstrem i będzie jak nowe!”. Ale on nie chciał nas wogÓle słuchać! Poleciał do kuchni, wyciągnął tą płytę z gramofonu i sie drze – „I do czego ja ją tera spakuja ?!?”. A ja do niego – „To czekaj Marcinku, ciocia da ci jakiś woreczek śniadaniowy i se ją spakujesz ?!?”. Skinął głową, uklęknął i położył ostrożnie płytę na podłodze, bo na stole ciasto na kopytka miałam przygotowane. Dobra, poszłam do pawlacza i mÓwia – „Weż mi no tutej pomÓż z tą ryczką ?!?”. Podbiegł uradowany przecierając łzy z twarzy, ale ukradkiem oka widza, że do kuchni wjeżdżda akurat ciocia Majda na swoim wÓzku inwalidzkim.. Nagle ciach!!! Rumot i krach tylko słyszałaś!!! Najechała mu na ta płyta!!! Ty! Łzy to mu grochami zaczęły lecieć! Krzyczy do niej – „No i co pani zrobiłaś ?!?”. A ciotka niczego nie świadoma, podgłośniła aparat słuchowy i mÓwi – „Nie wiem ?!? Coś tutaj chyba poszło ?!?”. I włączyła wsteczny, żeby cofnąć i obadać.. No i Bogu ducha winna po raz drugi najechała na płytę... Powiem Ci, że tam już nie było co zbierać... Ty byś musiała w tym momencie widzieć minę Marcinka... Oj nie wiem, on już nas chyba tak szybko znowu nie odwiedzi.
Back to top
View user's profile Send private message Visit poster's website
Zosia



Joined: 04 May 2008
Posts: 129
Location: Sosnica

PostPosted: Wed Jan 06, 2010 9:38 am    Post subject: Cekino Doro / Pasjans Reply with quote

O raju !!! Ale miałaś kołomyje z tym smarkaczem ! Ja to lubia dzieci ale ino w telewizji... Fajny jest ten zespÓł tych gÓwniarzy Cekino Doro Del Antoniano ! Jak oni fajnie się bujają przy tym śpiewaniu (ja tak mam po wiśniÓwce...) Lubia se wtedy siąść w bujaku, obrać kalarepkę i posłuchać tych małych aniołeczkÓw. Są tacy słodcy, że jakbym tak wzięła jednego z drugim i wytargała za te pekaesy... Ochhh, ale mnie korci...

A dzisiaj to ja niewiem co będę robić. Waldek miał naprawić gÓrnopłuk w toalecie ale ciągle nie ma czasu ! Ino ta bala i bala w telewizji. Już czwarty tydzień go o to proszę !! A tak cały czas trzeba nosić wiadro z kuchni żeby to wszystko spłukać. Jak do jutra tego nie zrobi to jak mu pociągnę kablem po nerach to zaraz znajdzie czas !!! I się skończy, i baszta...

Aha, a wczoraj układałam sobie pasjansa. Wyszło mi, że będę bogata i że nie mam szczęścia w miłości... Phi, to to ja już od dawna wiedziałam ! Może źle potasował karty albo co ?!?!? Głupia jakaś ta gra... To już se wolę pÓjść zagrać w Lotto, tam to nigdy nie wiadomo co Cię czeka...

Helena, słuchej a Ty byłaś ostatnio w naszym warzywniaku ?!? Bo mam smaki na pestki z dyni i oranżadę w woreczku ?!?! Niewiem czy Mietek zamyka tą budę na zimę czy nie ?!?!? W sumie to jak otworzyli ten nowy market to stracił dużo klientÓw. Ale szwedzką ćwikłe i chiński czosnek to u niego jest jednak najlepszy !!!

Dobra kochana, biorę się za cerowanie szkarpet bo ta zima chyba szybko się nie skończy... Bywaj zdrÓw !!!
Back to top
View user's profile Send private message Visit poster's website
Helenka



Joined: 04 May 2008
Posts: 120
Location: Sosnica

PostPosted: Fri Jan 22, 2010 5:45 pm    Post subject: Supersam, karuzela i szmandaki Reply with quote

Czuj czuj czuwaj! Zosiu.. Słuchej co mnie się wczoraj przytrafiło! O Madonno! Poszłam z rana do szewca na miasto po nowe prawidła.. Wstąpiłam jeszcze do Centrali Rybnej po konserwy, wychodza i widza, że już się ludzie na Marcina Strzody zbierają ?!? Leca tam a tam nowy sklep otworzyli!!! Taki Super-Sam z laczami! Wpadłam do środka a tam normalnie jak okiem sięgnąć wszędzie lacze! Aż mi się normalnie w głowie zakręciło. Lacze ze skÓry, ze skaju, z misia, z korka, z dzianiny – normalnie żyć i nie umierać. No ale że miałam w portfelu tylko 20 zeta, to kupiłam ino jedną parę „Laczy Dalekosiężnych / Powielanych”. Do rzeźnika jak znalazł. No nic wracam do domu, jeszcze na klatce Jurka spotkałam, bo akurat był w piwnicy po bakielit, wchodzimy do windy a tam stoi ta z piątego – pani Zalmiak. Ty!!! I z mordą na mnie, że od niej w grudniu naboje do syfonu pożyczałam i do dzisiaj nie oddałam ?!? A grdyka to jej tak chodziła, jak by rano szczotkę do czyszczenia butelek po mleku połknęła! Nic, też się na nią wydarłam, że klupią ciągle w te rury i człowiek spać nie może. Normalnie aż się mała szamotanina zrobiła, ale wyszłam z tego nawet cała. No co za wredna załza ?!? Czekaj! Przyjdzie jeszcze kiedyś krochmalu pożyczyć!!!
Nic, weszliśmy do domu, rzuciłam Jurkowi jarmułkę i mÓwia – „Przebieraj się! Na Kochanowskiego rozstawiają karuzelę. Zabierzesz mnie na strzelnicę. Trza sie trocha odchamić!”. Ty ?!? A ten mi zaczął marudzić, że on nie lubi karuzel ani cyrkÓw, bo tam same łapserdaki grasują ?!? Myślałam, że mu trzepna! MÓwia – „Dobra, dobra, tymi szmandakami to się już nie przejmuj. Ja się już nimi zajma.. Bierz piątaka i mi jaką rÓżę na strzelinicy ustrzelisz!”. No i się zgodził. Ciesusiu! Sie ubawiłam za wszystkie czasy, najpierw strzelnica, pÓźniej karuzela łańcuchowa, samochodziki.. a szlagry to dawały z głośnika jak za Niemca! A Ci powiem, że Jurek miał jednak racja.. Trocha się tam tych nicponi kręciło, ale do nas się akurat żaden nie przyfandzolił. Nie wiem, może dlatego, że zapomniałam przed wyjściem ściągnąć wałki z włosÓw ?!? No nic, w każdym bądź razie klawo było.

A tego, słuchej no.. Mam pytanie kulinarne, bo robia akurat flaczki. Nie wiesz ile się gumy arabskiej dodaje do szmalcu?!? Bo kajś przepis zapodziałam!
Back to top
View user's profile Send private message Visit poster's website
Wanda



Joined: 09 Jul 2008
Posts: 14
Location: Sosnica

PostPosted: Tue Feb 02, 2010 6:21 pm    Post subject: Zapytanie kulinarne, Przepisy, Recepty, Gastronomia Reply with quote

Zosiu ? Jesteś tam w tej kiście ?!? Na czym ty smażysz kaszaloty ? Na szmalcu czy na margarynie ?!?
Back to top
View user's profile Send private message Visit poster's website
Helenka



Joined: 04 May 2008
Posts: 120
Location: Sosnica

PostPosted: Tue Feb 02, 2010 6:26 pm    Post subject: Delikatesy & ekspedientki Reply with quote

Nosz kur zapiał! Zosiu witej! Ale się w piątek wpieniłam, no nie uwierzysz! Rano leża w łÓżku, dopiero co jutrzenka świtała, ciężkie ślipia miałam a Jurek już mi harcował po mieszkaniu.. Nagle wlatuje do sypialni i krzyczy – „Bo ja bym chciał pracować dla korporacji!!!”. Przebudziłam się, ale że jakaś taka otumaniona jeszcze byłam, to chyba go źle zrozumiałam, wleciałam za nim do łazienki i mÓwia – „Co jest w ubikacji ?!?”. Normalnie już się wystraszyłam, że szczura w muszli mamy!!! A Jurek – „Nie w ubikacji, tylko że ja bym chciał pracować dla korporacji ?!? Być kimś na stanowisku!!! I baszta!!!”. Normalnie w furię wpadłam!!! Człowiek chce się wyspać a ta łajza mnie przez takie pierdoły z łÓżka wyciąga! Złapałam za mopa, bo mu przylać chciałam, ale patrza, a ten już w żakiecie stoi! Ogolony, w lakierkach, wodą kolońską się akurat pryskał! MÓwia do niego – „A ty dokąd ?!?”. A ten – „A co ?!? Do urzędu ida! Niech mi jakieś stanowisko spatrzą ?!?”. Jak mu tym mopem po nerach nie przyłoiłam!! Byś to musiała widzieć! I się wydarłam – „Nigdzie nie idziesz niezguło! SkÓrę miałeś wygarbować! Pojemnik od odkurzacza wytrzepać!!! Gumolit podkleić!!! Ty myślisz, że to się samo za siebie zrobi ?!?”. Ty!!! A ten do mnie, że mam se nowy odkurzacz sprawić ?!? Taki jak Poranieccy, z wymienianymi woreczkami z papieru ?!? No co za łajza ?!? Myślałam, że go zabija! To ja mam se nowy odkurzacz kupić, jak Ci burżuje z czwartego, żeby on nie musiał latać z pojemniczkiem na śmiecie ?!? Halo ?!? Czy ja jestem w złym filmie ?!? Jak mu się nie odwinęłam tą miotłą! Raz, drugi, trzeci.. czwarty... nagle dzwonek ?!? Leca do drzwiÓw a tam pani Barbara Janczarek ?!? I z mordą na mnie, że zara zadzwoni na milicję jak się ta awantura nie skończy ?!? Normalnie myślałam, że mnie chyba szlag trafi!!!

Ale to jeszcze nic! Słuchej co mnie pÓźniej dopiero spotkało! Wybrałam się do okrąglaka po WiśniÓwkę, bo gości z Sandałosławowic mieliśmy dostać. Miałam coprawda w barku jeszcze nalewkę z Cisu, ale nie wystawiałam, bo by wszystko wysłepali!!! No ale nic, wchodza do okrąglaka, podchodza do tej młodej eks pedientki na monopolowym i zaczynam robić sprawunki. Ale już widziałam, że jakoś tak się dziwnie na mnie patrzy. Nagle z zaplecza wyszła ta inna ekspedientka, ta co mieszka na OdrowążÓw, pani Barbara Zapaśnik. Zobaczyła mnie i od razu wyrwała w moim kierunku ?!? Ty!!! Podchodzi i mÓwi, że głupio jej się pytać, ale chciałaby wiedzieć kiedy zapłacę zaległe rachunki ?!? Bo kierownik się już denerwuje. I jeszcze dodała, że się już 370 złoty nazbierało ?!? Ty!!! Ja jej tłumacza, że ja tam żadnych długÓw nie mam a ona mi pado, że Jurek ostatnio cały czas „na zeszyt” brał ?!?!? Normalnie myślałam, że mnie tam na miejscu szlag trafi!!! Zajrzałam do tego kajecika a tam normalnie wszystko, między innymi cały wachlarz napojÓw wysoko- i niskoalkoholowych: jabole, piwa, papierosy, żytnia, bałtycka, vistula – że tylko kilka wymienię.. Gdyby on tam ze mną był, to bym go chyba na miejscu zakatrupiła!!! Jeszcze za mną w kolejce stała pani Kazimiera Tor-Nister! Wrednie się zaśmiała i mÓwi – „Cieniu ?!? Ten pani chop to ma dopiero szpust..”. Spakowałam manatki, uregulowałam rachunek i tyle mnie tam widzieli. MÓwia – taką mu haje zara zrobia, że się popamięta!!! A kabel z telewizora to wyrwę siłą z obicia i się skończy wysiadywanie przed kistą i ten jego zasrany szport!!! Wpadam do domu a tam już w sieni goście z Sandałosławowic stoją! No nic, nie chciałam se siary narobić, to z lekka wyluzowałam.. Spojrzałam się tylko na Jurka, ten z kolei na mnie, jakoś się zmieszał i od razu pobiegł do kuchni zmywać naczynia...
Back to top
View user's profile Send private message Visit poster's website
Zosia



Joined: 04 May 2008
Posts: 129
Location: Sosnica

PostPosted: Thu Feb 18, 2010 10:40 am    Post subject: Gondola / Wartburg Reply with quote

Do jasnej Anielki !!! Miałam ja dzisiaj umÓwionego fryzjera na 17 00 a Waldek mi mÓwi, że w piwnicy nie ma już kartofli !!! No co za dupa wołowa z niego jest to Ci mÓwia ! Wydarłam się, że mnie to nie interesuje i na jutro ma być przynajmniej jeden worek ! Postraszyłam go jeszcze, że jak nie, to będzie cały tydzień kasza z mlikiem i się skończy !!!

A Ty wiesz co wczoraj podsłuchałam pod Gondolą ?!?!? Podobnież już kryzys mija ... Tak się popatrzyłam na mÓj chudy portfel i aż mi się łza w oku zakręciła... ObrÓciłam się na pięcie i poszłam przed siebie. Dotarłam do Galerii Handlowej, przeleciałam wszystkie wystawy i tak mi się we łbie zakręciło, że musiałam szybko wracać do domu po jakieś środki uspokajające.
Po drodze widziałam jak Poraniecka wysiada z Wartburga na niemieckich blachach. Trzymała dwie pełne siaty zakupÓw z biedronki, miała nowy beret i płaszcz z nutri ! Oż to jest głupia kwoka !!! Zawsze się do jakiegoś sponsora podłączy ... A człowiek tu dla miłości już dwudziesty rok se nerwy strzępi !! Podbiegłam do niej szybko i mÓwia
Back to top
View user's profile Send private message Visit poster's website
Helenka



Joined: 04 May 2008
Posts: 120
Location: Sosnica

PostPosted: Mon Mar 15, 2010 7:04 pm    Post subject: Raban u masorza (humor PRL) Reply with quote

Oj Zosiu, powiem Ci, że człowiek człowiekowi wilkiem! Zwłaszcza u rzeźnika. Taka szarpanina się dzisiaj zrobiła, że i tak dobrze, że udało mi się wyjść stamtąd z życiem i czterokilową sztuką karkÓwki. Myślałam, że mnie te baby tam zlinczują! Najgorsza to była ta z pod siÓdemki
Back to top
View user's profile Send private message Visit poster's website
Display posts from previous:   
Post new topic   Reply to topic    Zosia & Helenka Forum Index ->
Zosia i Helenka (the daily PRL - soap)
All times are GMT
Page 1 of 1

 
Jump to:  
You cannot post new topics in this forum
You cannot reply to topics in this forum
You cannot edit your posts in this forum
You cannot delete your posts in this forum
You cannot vote in polls in this forum

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Skin Design by ForumTemplates.com