Gubernator

[Zosia]

Helena, Helena, no Ty to tak na pewno nie masz jak ja mam ?!!? OtÓż byłam ostatnio w centrum i tam poszłam do galerii. Uprzedzę od razu Twoje pytania, tak sama i oczywiście do galerii handlowej !!! No i Ty nie dasz wiary kogo tam spotkałam ?!? Ano spotkałam tam naszego pana przewodniczącego, pana Prutasik. Zaczęliśmy se tak fajnie gadać, on mÓwi że żeby tu przyjść to trzeba mieć tyle pieniędzÓw bo wszystko takie fajne i świecące !!! A ja mÓwię mu że ja na przykład zostawiam portfel w domu, żeby mnie nie kusiło. I chodzę tylko po to żeby zobaczyć kto z kim chodzi, kto się jak ubiera bo nie kupiłam se ostatniej gazetki

[Helenka]

A ja nic, dzisiaj wstałam, złapałam za cygarety, potem spokojniutko do przedkopoju, lacze, beret i lecim do okrąglaka. Ty i tera słuchaj! Ida se spokojnie, głowa w laczach, myśla sobie, że nie ma się co spieszyć, bo i tak na otwarcie zdąrzę a tu ci nagle tak patrza, patrza, a tam gdzieś na horyzoncie pojawia się coś niemałych wymiarÓw, no i jest biało-niebieskie.. Przecieram ślepia, patrza dokładniej a to taki okrągły ogÓras rodem z PKS! Myśla se, że chyba jaki kierowca musiał pobłądzic czy co ?!? Ty!!!! A tam ci już pani Ciekawska leci i krzyczy, że ci z ligoty kupili za parę groszy przewÓz i się tera wożą po całym mieście i szysko ze sklepÓw wykupują!!!
Jezu jak kroku przyspieszyłam!!! Leca do tego okrąglaka jakbym jakąś rekete w dupie miała, ty a ten autobus mnie wyprzedza i jeszcze klaksonem łajdak zatrąbił!!! Stanęłam i tak się z wytrzeszczonymi gałami patrza na tych ludzi w ogÓrasie no i bÓj się Boże!!! Te wszystkie gęby przyklejone do szyby i kukają tu i tam, jeden to miał nawet kij bejzbolowy zarzucony na plecy a taki inny dryblas to nawet tulipana w ręcę miał!!!
No i jeszcze tylko widziałam, jak się ten przewÓz pod okrąglakiem zatrzymuje i wyskoczyli jak jakieś bydło z białoruskiej stadniny i się od razu taka trzaskanina z naszymi osiedlowcami zaczęła, że ho! No to ja zawrÓciłam i pędem do domu. A co ?!? Ty myślisz, że ja zdrowie jak Klotka w lotka wygrałam ? Ona to się przynajmniej na wsi wychowała. A właśnie!!! Klotka z Gerwazym wczoraj pojechali do domu, bo im się przypomniało, że koniowi się mogła woda w wannie na ganku skończyć. No nic, to tera będa miała spokÓj. Żeby tylko jeszcze Hanys i Giertruda pojechali, no i ciocia Majda, to se już naprawdę odpoczna.
Ja, ale mÓwia ci, trzaskali się pod tym okrąglakiem jakby jaki mecz miał być. A temu panowi Mietkowi z pod 8-mki, to tak ktoś kluczem francuskim przypinkolił, że ma całe oko bidak podbite.

Ty Zosia ale słuchej. Wczorej patrza a Jurek się kręci po sieni i cały czas jakieś narzędzia wyciąga i lata tu i tam. W końcu mÓwia