Szport

[Helenka]

Kurde bele jak się ostatnio nie wpieniłam! Szyscy ino gadają o tym euro 2008! A po co mnie tym cały czas głowę zawracają ?!? Ja myśla gdzie tanio jaka ryba w promocji złapać, albo płatki kukurydziane poniżej złotÓwki dostać! A ci se jeżdżą z flagami, śpiewają a ino w dupa dostają! Jak nasi grali to pÓł osiedla leżało pod śmietnikiem pijane! No co za szopki!!! Ale raz se tak wieczorem w fotelu usiadłach i myśla

[Zosia]

Ci powiem, z Jurka to niezły geografik, jeszcze lepszy optymista a już co jak co ale zaraz po moim Waldku to największy pieron !!! Tak se teraz myśle: skąd te nasze chopy takie wielkie kibice się nagle zrobili !!! Nigdy nie oglądali tego Euro a teraz nagle od dwÓch tygodni jakby piorun w nich strzelił !!! I teraz tylko jedno w głowach, ino cały czas: sklep-piwsko-fistaszki-mecz i tak na okrągło. Już nie pamiętam gdzie my skończyli na działce kopać !!! Przecież Ty nie wiesz ale ja ostatnio byłam ... hm a powiem Ci !!! W zooligicznym !!!! Dobrze, że teraz wszędzie są te samoobsługi to se można brać co się chce i nie czekać aż expedientka Ciebie zapyta "a po co to bierze ?!?" No i rozumiesz poszłam ostatnio do tego zoologicznego i kupiłam smycz, kaganiec i coś na pianę bo ten pieron tak to przeżywa, jak rodwajler na widok robiącego kupę chihuahua !!! No mÓwię Ci, czegoś podobnego Helenko to ja jeszcze nie widziałam !?!? A sprÓbuj mu przejść przed telewizorkiem !?!? To tak morde drze jakby mu kto miske z jedzeniem zabierał !!! Dziad skończony !!!! No i teraz mu zakładam przed meczem kaganiec i wiem, że se mogę spokojnie koło niego siąść na dywanie i mnie nie pogryzie !! Ale wiesz, nie daję za wygraną i tak mÓwię do niego: I co Ty tam widzisz w tym 10 calowym telewizorku-duperolku !!!! Kibicu od siedmiu boleści !!! Byś sprzedał syrenę i nam plazme kupił a nie przez Ciebie muszę jutro se kolejne dioptrie dokupić do okularÓw !!! Już ślepa jestem jak kret !!! Chamie skończony i łupkami słonecznika w niego ciepłam !!! Niech wie, że się go nie boję...
Ale wiesz tak patrzę na pana Alojzego. To jest dopiero ułożony gość. Taki mi się marzy: w marynarce z łatami na łokciach, buty z dziurkami na przodzie, teczka... Ale co ja gadam !?!?! Co ja bym tam z takim omnibusem robiła !!! Bych tylko siedziała i mu skarpety prała a tak to mam luz, Waldek ma tylko jedną parę i to kościołowe, ktÓre piorę raz na rok !!! No to dawaj : NASI GOLA !!!! NASI GOLA !!!!

[Helenka]

Cieniu! Widzisz sama! Ale dobrze, że nasi odpadli, to może nasze chłopy się w końcu za coś wezną. Jurkowi to już nawet listę dzisiej rano zrobiłam: wyszorować gumolit, podkleić gumolit, dokręcić szpadel, wyczyścić ambażur, pomalować balkon, naoliwić drzwiczki od pawlacza i takie tam jeszcze. A ten, wiesz co ? Po tym jak nas nasi w Austrii wyrolowali, to można też od zaraz kontynuować sezon działkowy ?!? Co ty na to ? Za oknem słoń, ce, ładna pogoda, to by się można dzisiej na działka przejść. Ja ?!?

Ten, no, temu, pani Timotej dzisiej już z rana do mnie puka i mÓwi, że słyszała od pani Kosiłapek, że do biedronki mają dziś rzucić kwaśnicę mazowiecką paczkowaną. To się oblekam i leca.

[Zosia]

No i ten tego owego. Cześć ! A wiesz wpadłam na taki pomysł, żeby dzisiaj się rozerwać ! No i wzięłam wszystkie zaskÓrniaki i poszłam. Lece ja Ci do biedronki, wpadam między regały, patrzę a tam już ostatni dezodorant w szpreju stoi. No to ja wzięłam rozbieg, trzy razy się odepchnęłam i skoczyłam jak długa do tego dezodorantu !!! Jeszcze w locie zahaczyłam cicho-klapkiem o beret pani Świr a potem walnęłam się głową z panią Szejkerizi ale dezodorant złapałam pierwsza !!! Ha !!! Ma się te szłapy jak koszykarz !!! Taka dumna wstałam, oczepałam się i przy wszystkich francach wzięłam taki zamach i się popsikałam po całej sukience !!! I jeszcze se po włosach przeleciałam, ha ! A co, nie stać mnie !!! Potem poszłam na balcerka to tak ludzie mnie obwąchiwali, a ja mÓwiłam wszystkim, że to z paczki z rajchu dostałam !!! Ty byś musiała to widzieć. Ludzie jednak wszystko łykną !!!

No ale trzeba zejść na ziemię. Kupiłam worek ziemniakÓw, do drugiej szłapy worek cebuli i wracam do domu. No i tak se idę, ciągnę te wory za sobą. Szłapy mam już coraz dłuższe. No i wpadłam na pomysł żeby wrzucić to wszystko do bagażnika naszej syreny. Ja Ci jestem już przy samochodzie, i coś mnie tak tknęło żebym lukła dookoła na naszą syrenę. Ja Ci patrzę a tam rysa nad kołem i brakuje jednego kołpaka !!! Jasna cholera, od razu poluzowały mi się wszystkie zwieracze !!! Gdzie ten pieron był ?!?! I dawaj, w sekundzie byłam na czwartym, z kopa zapodałam w drzwi a Waldek już za kotarą szukał pomidorÓwki 78,8 wolt, co se zostawił na czarną godzinę. I z płaczem mÓwi: nie krzycz na mnie Zofia, pliz !!! A ja się dre: coś zrobił z naszą limuzyną, dziadzie kalwaryjski !!! A on mÓwi, że za duży zakręt wziął i otarł się o przystanek !! No jasny gwint, mÓwię Ci, wygięło mi nadgarstki !!! No takiej bujdy to dawno nie słyszałam, ale już mu dałam spokÓj i pytam się co dzisiaj na obiad ?!? A on mÓwi: to co lubisz - karminadle na parze w sosie z młodych szczewikÓw i zupa z porzeczek. I jeszcze tylko walnęłam się na bujak i krzyczę: tylko żeby wszystko gorące było !!!
Także widzisz, jak nie urok to ...