Zakupy

[Zosia]

No i zaś się pogoda spinkoliła na weekend. Cześć Helenko !! Wiesz, wyszłam ze śmieciami, nawet nie jechałam windą tylko zeszłam schodami bo byłam ciekawa co tam u sąsiadÓw no i tak stanęłam już na dole przy głÓwnych drzwiach i mÓwię: o nie, wracam się, niech Waldek wyniesie śmieci. Taka byłam wnerwiona, że te silosy na śmieci są zaspawane !!! I akurat byłam chyba na czwartym i z nerwÓw wypłaciłam kopa w ten silos !!! Ty, ja patrze a on mi się otworzył !!! No to ja jebut te wszystkie śmieci wrzuciłam i z gwizdem na ustach wrÓciłam do domu.
Ale wrÓćmy do soboty, jaka ja jest richtig szwarna babeczka !!! Se mÓwię trzeba się odchamić i wsiadłam do czwÓrki, trasa tesco-plus-forum-arena-plejada i wracam !!! SiatÓw miałam jak Ci bikiniarze z wÓzkami ale za to towary same z metkami hahaha Wszystkie pasażery musiały mi pomagać wyładować to z ogÓrka. Kierowca darł się na mnie, że mogłam go uprzedzić to by dopiął przyczepe do naszego autobusu !!! W końcu zadzwoniłam też po Waldka, żeby przyjechał z wÓzkiem na przystanek co to raz z kerfura nam się ostał. Pieron tak szybko przyjechał i już z kilometra się drze: co masz dla mnie ?!? Co masz dla mnie ?!? MÓwię: gdzieś tu było gÓrnośląskie ale trzeba poszukać !!! A ten do mnie: co, tylko jedno ?!?! I odwrÓcił się na trampku i tyle go widziałam. Nosz takich dostałam nerwÓw, dre się: wracaj bo cały tydzień będziesz na ziemi spał !!! W końcu odpaliłam mu swoją wiśniÓweczkę na aronii i pociągnął wÓzek pod same drzwi. Jeszcze tylko widziałam jak ludzie zza firan patrzyli jak my z towarem jedziemy a ja taka dumna szłam, nawet wzięłam Waldka pod rękę, a co !!!
W końcu udało nam się upakować wszystko na balkon, ja siadłam na bujak i mÓwię: Popatrz Waldek, ile pańcia potrafi kupić za 30 zeta...

[Helenka]

No by cie pierun Zosiu, witaj! To ty se taką rajzę po mieście robisz i kupujesz rzeczy niesłychane a ja się jak głupia w autobusie nastałam!!! Wsiadłam z rana do 194-ki i się chyba z trzy godziny na Rokitnicę tłukłam, bo pod Brzezinką takie ształy były! I żadna świnia ci miejsca nie ustąpiła!!! Taka matka z jakimś synkiem gdzieś jechała, to ona se stała jak by nigdy nic a ten pyrtek se wygodnie siedział na tym swoim zasranym tyłku! I ta franca mu nic nie powiedziała, żeby mi ustąpił!!! No ktÓż to widział ?!? No ale nic, myśla se

[Zosia]

No to Ci powiem, nie miałaś ostatnio za wesoło !?! Cześć. Ludzie to hieny. Przecież jak ja raz se w sklepie obrałam batona to tylko jednego gryza zrobiłam. No ale nie ma się co boczyć. Raz koleżanka, ta z parteru - pani Stonka była za granicą na wycieczce, to mÓwiła, że tam to się nie da przejść. Tak tam jest !!!
Ale dobra, co mnie obchodzą czyjeś korowody. Od jutra ma podrożeć Odbijanka Częstochowska, żabnica w occie i spiekota podhalańska na kiju !!! To dopiero jest dramat ludzki !!!! A te pany co mają te wielkie mordy w tych kistach nic nie robią !!! Tak bym tam pojechała kiedy do tej stolicy ale tam podobno teraz same remonty i objazdy i można się łatwo pogubić. Oni na pewno mają już zapasy na miesiąc do przodu.
Ale słuchaj pani Fajfer mi mÓwiła jak ostatnio była na wsi, że teraz warto mieć swÓj kawałek ziemi !!! Bo to i taniej ten ziemniak wychodzi a i se można zasiać jakieś ziÓłka albo co innego miętowego. Se pomyślałam no "mondre" to ? Chyba nie !!! Ja będę płacić za bilet na trasie gliwice-paniÓwki-mikołÓw-gierałtowice a przecież mam działke 10x10 koło Kopalni na Ligocie. Se tam mogę w samych majtkach chodzić, winko z gwinta pić, wodę za darmo ciągnę z kłodnicy i nikt mi nic nie powie !!! Wolność !!!
Aż se teraz tam pojadę, bo jak patrzę na Waldka jak siedzi w tym bujaku bez ruchu już szÓstą godzinę to mnie się flinta w kapsie rozkłada.

[Helenka]

Kto gdzie kapsle rozkłada ?!? Aaa w kapsie! To tera rozumiem. Cześć Zosiu. Tak, nie ma to jak na działce. Na przykład Jurek

[Zosia]

Do jasnej ciasnej ! Cześć Helenko ! Słuchaj, nie widziałaś gdzieś po drodze moich laczy ?!?! Wczoraj jak wracaliśmy z działki, musiałam je zgubić. Cie choroba a to pamiątkowe były, dostałam je za przepracowanie 15 lat w szwalni. Ale się wczoraj działo, ja mÓwiłam Waldkowi: nie bierz trzech skrzynek piwa. A on nie, nie i nie ! No i tak zahaczył o korzeń, że wypinkolił się na naszą syrene. Jeruna ale się wszyscy rzucili na zlizywanie tego piwska !!! No tak czystego auta to dawno nie miałam. A pan Genek położył się pod auto i tylko czekał jak mu to wszystko spływało. Se tak pomyślałam, ale będzie miał teraz kopyto jak wypije ten kogel mogel - piwsko z olejem z silnika hahaha. To go powinno postawić na nogi !!! Ale słuchaj, Ty byś musiała widzieć jak ja z kapsy wyciągłam podrubę mielonki kaszubskiej !!! Jednak ludzie to nie świnie, wszystko zjedzą !!! A pamiętasz swojego Jurka ?!? Kurcze Felek, ten to jest denser !!! Wszystkie babki obtańcował, jeszcze na koniec noga mu do wiadra z piwem weszła ale on nic se z tego nie robił. Nawet mu nie przeszkodziło że w kasprzaku szpula się zerwała !!! No to jest pieron jeden !!! Ha ! Stara, dobra lwowska szkoła !!!
Och Helena, powiem Ci, że wzięłam se sześciopak apapa i jestem jak dziecko z kąpieli !!! Biere wiadro i wychodzę na powietrze, pa !