View previous topic :: View next topic |
Author |
Message |
Zosia
Joined: 04 May 2008 Posts: 129 Location: Sosnica
|
Posted: Thu Aug 27, 2009 1:21 pm Post subject: Zarowki 100 Watt |
|
|
O Jadźka !!! Ta Wanda to ma Czajnik na karku !! Żeby Rentgena od ruskich odkupić. Jak to się mÓwi - jest ryzyko jest zabawa hahaha Że ja na to wcześniej nie wpadłam !!! Ale tego...
Ty pamiętasz jak myśmy za młodu latały po poligonie i zbierały łuski ?!?! Ciesuniu to był złoty interes !!! Raz za te pieniądze, to przyniosłam do domu cały termos lodÓw kasztanowych z
Last edited by Zosia on Fri Sep 04, 2009 7:53 am; edited 1 time in total |
|
Back to top |
|
|
Helenka
Joined: 04 May 2008 Posts: 120 Location: Sosnica
|
Posted: Thu Aug 27, 2009 6:37 pm Post subject: Naloty |
|
|
O losie!!! To jaki Wy dostaniecie rachunek za prąd ?!? Ale z tymi żarÓwkami to naprawdę przerypane! No kto to takie coś widział ?!? Jak tak dalej pÓjdzie, to już nic nie będziemy widzieć!!! Bo mÓwia dziś do Jurka |
|
Back to top |
|
|
Wanda
Joined: 09 Jul 2008 Posts: 14 Location: Sosnica
|
Posted: Mon Aug 31, 2009 3:53 pm Post subject: Pospieszny |
|
|
Halo ? Jest tu kto ?!? Nie wiecie o ktÓrej leci ten pośpieszny z Kędzierzyna-Koźle na Mielec ? Bo chciałam stojak z praniem na balkon wystawić, ale jak mi się ma znowu wywrÓcić, to wola trocha poczekać! |
|
Back to top |
|
|
Helenka
Joined: 04 May 2008 Posts: 120 Location: Sosnica
|
Posted: Mon Aug 31, 2009 3:57 pm Post subject: Syp |
|
|
Nosz kur zapiał!!! Zosia Ty wiesz co za mną już od wczoraj chodzi ?!? |
|
Back to top |
|
|
Zosia
Joined: 04 May 2008 Posts: 129 Location: Sosnica
|
Posted: Fri Sep 04, 2009 7:53 am Post subject: gest Kozakiewicza, kufajka, chytrus |
|
|
Krucyfiks !!! Siema Helenka ! Ty wiesz, że mnie dzisiaj nic nie boli ?!?!?! Normalnie se tak wstałam, przeszłam się po dywanie w tą i nazad i nic !! Se myśla, czyżbym już strzeliła w kalendarz czy co ?!?! No ale zrzuciłam zreformowane stringi i poleciałam na korytarz zająć se kolejkę do wc ! Przyszłam po godzinie a Waldek dalej w jedwabiu, mÓwia Ci , wzięłam dwie pokrywki z sagana, jak chlasłam mu nad uchem to myślałam, że mi żyrandol zerwie !!! Wybił się jakby tyczkę miał w tyłku !! Jeszcze mi gest Kozakiewicza pokazał i pitnął do kuchni !! Ale ja se go jeszcze wypożyczę...
Wzięłam się już przeciągnęłam, 10 pompek zrobiłam i jestem jak nowo-nawiedzona czy jakoś tak... Ty wiesz, że wczoraj przyjechał samochÓd Wod |
|
Back to top |
|
|
Helenka
Joined: 04 May 2008 Posts: 120 Location: Sosnica
|
Posted: Tue Sep 08, 2009 7:18 pm Post subject: Pepiki / Pawlacz |
|
|
No to Ci dola! Witej Zosiu. Tak to już jest z tymi listonoszami i paczkarzami – albo im musisz odpalić coś z emerytury albo tak długo będą siedzieć, aż paczkę otworzysz! Kiedyś jak my pakiet od kuzynki z Efu dostali, to zbyłam jednego paczkarza kolą z Aldi – River Cola. Powiedziałam mu, że to taka Coca-Cola, ale z Riviery.. Ty byś go musiała widzieć – cały był w JaskÓłkach, złapał za tą plystykową butelkę i tyle my go widzieli! A najlepsze w tym wszystkim je to, że wpierw wzięłam ją do kuchni, przelałam jej zawartość do miednicy i wlałam do niej dwie łyżki wysokosłodzonego soku rÓżanego – zalałam wodą sodową – wymieszałam – i miałam gotowy płyn przypominający kolorem koka kolę! Powiem Ci, że nawet tego sprÓbowałam i na tamte czasy nie było nawet większej rÓżnicy pomiędzy Polokoktą a moją miksturą!!!
No nic. Co tu tego jeszcze.. Aha, już z rana przyleciała do nas pani Wolumina i nam zdała najnowsze wieści. Ty wiesz, że Ci z czwartego sobie kupili satelitę ?!? No coś takiego ?!? To ludzie jeszcze pieniądze mają! Nie żebym Zosiu zazdrosna była, ale ten talerz to tera ino szpeci całą naszą kamienicę! No ktÓż to widział ?!? Tak jak by im zwykła antena pokojowa nie starczyła! Ludziom to się normalnie w głowach poprzewracało! Za Gierka to człowiek był już szczęśliwy jak jakiś zaśnieżony kanał od PepikÓw znalazł..
Ty! A wiesz jaki mi Jurek wczoraj numer wykręcił ?!? W Szamotułach był jakiś jarmark, to Klotka, Gerwazy, Giertruda, Hanys i ciocia Majda wsiedli do PKS ‘u i pojechali siną dal! Przynajmniej trocha spokoju z Jurkiem mieliśmy. No i tego, wybrałam się po jedenastej na balcerka po małe zakupy – jarzyny, żurek, soczki w woreczku, no i takie tam – jak to na targu – mięso, twarÓg, grzyby, jagody, itp. Wracam do domu a tam cisza ?!? Tranzystor wyłączony (a jak wychodziłam to Jurek jeszcze słuchał Radia KierowcÓw na cały regulator!!!), lacie leżą w sieni – jak by go nie było - na balkonie pusty leżak i zgnieciona puszka po Tatrze. I cisza. Myśla se – kaj tego franca znowu wywiało ?!? No nic, ściągnęłam szybkoloty pielęgniarskie i wdziałam laczki, ale tak stoja w przedpokoju i słysza jak by się coś zara miało zarwać!!! Nie wiem, jakieś skrzypienie, albo jak by się jakieś haki wyrywały ?!? Normalnie jak by coś zaraz miało PUŚCIĆ!!!!! Nagle z pawlacza wydobywa się głos Jurka! Krzyczy – „Odsuń się, odsuń, bo on chyba nie wytrz..” i JEBUT!!! Jaki to był rumot!!! Normalnie jakby mi się sufit na głowę zawalił! Matko jodyna, dobrze, że zdążyłam jeszcze na bok odskoczyć! Cały pawlacz runął na ziemię! Widziałam jak Jurek jeszcze drzwiczki otworzył i prÓbował z niego wyskoczyć, ale już nie dał rady i po-le-ciał w pieruna!!!!! Jeszcze tylko krzyczał – „Ratuj się kto może!!!”. Normalnie myślałam w pierwszej chwili, że się zabił! Całe życie nagle mi przed oczami przeleciało – ślub, augustowskie noce, kolejki u rzeźnika, pusty Dom Chleba, szarpanina w monopolowym, cukier na kartki, zacinające się kÓłko od wÓzka w deliktesach, szminka na filiżance od saturatora, wszystko!!! To była normalnie sekunda! Ale patrza, a tu nagle Jurek wygrzebuje się z gruzÓw - cały stłuczony i poobijany - otrzepuje się i woła – „Hela nic się nie stało! NIC SIĘ NIE STAŁO!”. Normalnie aż mi kamień z serca spadł! Rycza na niego – „To po co tam baranie właziłeś ?!?”. Ty! A wiesz co ten drań mi odpowiada (?) – „Bo chciałem Ci zrobić niespodzianka...”. Ja mÓwia – „Jak niespodzianka ?!? Że się w pawlaczu schowałeś ?!?”. A ten bałwan pado – „No bo ja chciałem Cię tylko wystraszyć..”. A ja się wydarłam na niego – „No fajnie! To Ci się udało!!!”. No co za darmozjad!!! Ty byś musiała widzieć te wszystkie graty pośrÓd tych połamanych listw i desek! Łańcuchy na choinkę się jakoś wyprostuje, ale bąbki to normalnie roztrzaskane w drobny mak! Z szopki to tylko dwie owieczki zostały! Moga se je tera co najwyżej do witryny wstawić. W taką furię wpadłam, że mÓwia do Jurka – „Jutro nie ma szportu! Siadasz i budujesz z panem Genkiem nowy pawlacz! I to już!!!”. Gule to mi normalnie na szyji skakały jak calineczka na lodzie! A najlepsze – nagle cała czeladka z SzamotułÓw wrÓciła!!! Wchodzi ciocia Majda i mÓwi – „Ooo to już choinkę ubieramy ???”. Normalnie myślałam, że mnie szlag trafi!
A ten, baby wpadły do mnie wczoraj na kawę – pani Sedesiuk, pani Gorzelnik i pani Sombrerajczakowa. Ty wiesz, że ten nowy, co się do nas wprowadził, to baby gadają, że on podobnież studiuje ?!? Pomyślałabyś ?!? Nosz kurka wodna! Fajnie! Jeszcze nam tu intelektualisty na klatce brakowało!!! Potem jeszcze jakieś profesory będą do niego przychodzić i w ogÓle! Takiego cwaniaka nam tu brakowało! Gdybym wiedziała, to bym mu drzwi do windy nie przytrzymała. A ja jeszcze jak ta głupia stała i na niego czekała! Ale powiem, że się podziękował. Wychowany jest skurczybyk. To trza przyznać! Jak to się mÓwi – „Nie taki student straszny, jak diabła malują” ? (czy jakoś tak..) |
|
Back to top |
|
|
Zosia
Joined: 04 May 2008 Posts: 129 Location: Sosnica
|
Posted: Tue Sep 15, 2009 9:51 am Post subject: ALDI / Promocja / Trabant / Sosnica / Patefon |
|
|
O Calineczko !!! Jaka ja zabiegana od rana jestem !! Tu mi coś gra w laptopie, ten chce jajka, w piekarniku coś puka do szybki !!! No co za popitolony dzień !!! Nawet nie mam czasu popiołu z kiepa strzepać ! Ale tak to jest, siedziało się cały weekend w bujaku to teraz się to odbija czkawką !!!
No nic, strÓj super bohatera czyli beret, fartuch, reklamÓwka
Last edited by Zosia on Thu Sep 17, 2009 8:50 am; edited 2 times in total |
|
Back to top |
|
|
Helenka
Joined: 04 May 2008 Posts: 120 Location: Sosnica
|
Posted: Tue Sep 15, 2009 8:04 pm Post subject: Rozrabiany Spirytus / Rajstopiarnia / Szczescie |
|
|
Ja Cie pierdnicza! No też zauważyłam, że u Poranieckiej muszą być jakieś goście, bo w niedzielę u niej na wycieraczce sześć par butÓw stało! Jedne były nawet świeżo podbite! Numer 46!!! MÓwia do Jurka – „Tu ktoś ma stopę jak kajak!”. A Jurek – „Dobra, idemy do domu sprÓbować jak wyszła Zaliwajka Rybnicka.”. No i gadaj z nim. Ale musiał mieć nosa chyba, bo wysiadamy z windy a przed naszymi drzwiami stoi pani Anna Bolika z Kopernika i wkłada nam w szparę od drzwi bilet WPK – że pocałowała klamkę! A ja się śmieja i mÓwia do niej – „Wyście szli miedzą, wiedzieli kaj jedzą!”. No i tak się uśmiałyśmy. Wpadła do nas na kawę i nam te 800 złoty oddała, co w maju na łapÓwkę dla ordynatora pożyczyła. Wstawiłam szybko ziemniaki, schabowy, podgotowałam kompot, kiszoną kapustę i mÓwia – „Dobra, zostajesz na obiad!”. Ale coś chyba jej moja mizeria nie smakowała, bo pÓł salaterki zostawiła. I jedną truskawkę w szklance od kompotu też zostawiła. Ciocia Majda tylko tak patrzyła, patrzyła, ale nic nie powiedziała. Gerwazy tylko coś tam pod nosem odburknął – „Trza wszystko zjeść do końca jak za darmo dają!”. Ale mnie to było obojętne, już się zastanawiałam co zrobić z tą forsą! Potem wieczorem jeszcze się normalnie z Jurkiem pożarliśmy! Bo powiedziałam, że kupimy nowy dywan a on mi na to, że może by tak lepiej założyć własny interes ?!? Ja mÓwia - ale jaki ??? Ty!!! A ten wsiok mi mÓwi, że możnaby w jakimś sklepie wynająć 1 m |
|
Back to top |
|
|
Zosia
Joined: 04 May 2008 Posts: 129 Location: Sosnica
|
Posted: Thu Sep 17, 2009 8:48 am Post subject: Bitte Lachen / Niagara / Strucle |
|
|
Niech Cie kule biją !!! To znaczy Ciebie jak Ciebie ale tego co ten rower pod warzywniakiem zostawił ! Wszystko widziałam bo już o 5.00 rano wstałam i ledwo sobie poduszkę na okno dałam a tu już larmo na całego. Okazało się, że ktoś zostawił rower bez zapięcia ! No mÓwię Ci, taka szamotanina się zrobiła, jak w |
|
Back to top |
|
|
Helenka
Joined: 04 May 2008 Posts: 120 Location: Sosnica
|
Posted: Sun Sep 20, 2009 4:23 pm Post subject: Manowce |
|
|
Cholewka! Witej Zosiu. No co za pieruńska niedziela! Rano szykuja się do kościoła, zrobiłam se włosy, wyperfumowałam się wodą toaletową, wkładam akurat kieckę – nagle ktoś puka! Ale tak jakoś dziwnie – raz tylko i cisza. Myśla se – może ktoś suchy chleb dla konia zbiera ?!? Otwieram drzwi.. a tam pusto! Nikto ne je doma, to znaczy nikto ne je na korytarzu! Rozglądam się i nic, cisza. Ale nagle patrza a mi jeden rÓg od wycieraczki odstaje! No to nadepnęłam na niego laczkiem, bo chciałam go wyprostować – a tu nagle CIACH!!! Strzał i z pod wycieraczki nagle wypływa żÓłtko z białkiem! Normalnie myślałam, że mnie szlag trafi! Jakieś bajtle mi jajko pod wycieraczkę włożyły! Lacz normalnie do prania! Ale najbardziej się wkurzyłam na siebie! Bo zamiast najpierw sprawdzić dlaczego ta wycieraczka tak odstaje, to coś mi się po prostu nie zgadzało – i nic wielce sobie nie myśląc – nadepłam na ten kawałek i masz!!! Czekaj, jak ja się dowiem, że to były te smyki od pani Barbary WÓzek-Baraszkiewicz, to jej taki nalot na chata zrobia, że się popamięta. A najlepsze: wchodza spowrotem do mieszkania a Jurek stoi w sieni i tak się patrzy, zaczyna się śmiać i pado – „A Ty w co wlazłaś ?!?!?”. Myślałam, że mu przyfandzola! MÓwia – „Po kościele nawet nie ściągasz butÓw, tylko idziesz od razu wytrzepać na śmieci saszetkę od odkurzacza!!!”. A ten się zaczął jąkać i nagle mÓwi, że on nie może, bo on ma astmę i takie tam! MÓwia – „To najwyżej założysz kominiarkę!”.
I widzisz, już z samego rana cyrki i bur.. na kÓłkach!!! A w kościele jaki mi numer odwalił. Jak wychodziliśmy z domu, to dałam mu 20 złoty, żeby wrzucił do koszyka. No i nic. Siedzimy na mszy – a jeszcze sobie cwaniak specjalnie usiadł na końcu ławki koło cioci Majdy – no ale miałam go na oku, bo już czułam, że coś knuje.. Potem zakonnica chodzi z koszykiem i zbiera ofiarę - daje ten koszyk takiej starszej pani, żeby podała dalej – no i ludzie tam ciepią pieniądze, podają go dalej i dochodzi w końcu do Jurka, ale ten franc zamiast wrzucić do koszyka 20 zł., wrzuca do niego złożone w kostkę kupony zniżkowe z McDonalda!!! Myślałam normalnie, że się tam pod klęcznik ze wstydu zapadna!!!
Ty byś musiała widzieć jak go przed kościołem po mszy zjechałam!!! Aż się cały czerwony zrobił.
Ale jak to się mÓwi – nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.. Powiedział, że mu gupio i zaprasza mnie jako przeprosiny do kina. Także Klotka z Gerwazym, Giertruda z Hanysem, Klaus i ciocia Majda poszli do domu, a my pojechaliśmy od razu 32-jką do Zabrza. Na sali w kinie normalnie było ciemno jakby noc już była! Taki fajny film puścili, komedię, ale za pierona nie nadążałam czytać, tak więc dałam sobie w końcu spokÓj i się zaczęłam troche rozglądać po sali. Nagle patrza – a tam za nami jakieś czerwone światełko!!! Pytam się Jurka co to jest, a ten do mnie – „Cicho sza! Oni mają kamerę i nagrywają.. Lepiej nic nie mÓw, jak nie chcesz jutro być w internecie!”. Jak się normalnie nie wściekłam!!! Wstałam i krzycza – „Tu te synki ten film nagrywają!!!”. I poleciałam szybko po salową. Zapaliła światło a ja wskazałam na nich palcem i rycza – „Daj pozor!!! To oni!!!”. Ty byś musiała Zosiu widzieć jak się zerwali i zaczęli wiać. Ale ci ochroniarze ich połapali i zadzwonili po milicję. Tam się działo!!! Szkoda, że Cię tam nie było.
No nic, kończa, bo mam Manowiec Opolski w piekarniku – nie chcę, żeby mi się przypalił. Z resztą jeszcze musza Jurkowi sprawdzić na jutro PKS na Kostomłoty, bo jedzie ziemniaki kupić. Także tego, trzymej się i pyrsk!!! |
|
Back to top |
|
|
Zosia
Joined: 04 May 2008 Posts: 129 Location: Sosnica
|
Posted: Thu Sep 24, 2009 12:58 pm Post subject: Matrix / Ojciec Mateusz / Wata Cukrowa |
|
|
Matulu !? Helenka, Ty byś mogła wyjść na balkon ?!?! Mnie się coś zdaje, że ktoś Śledziowe Piure robi na szmalcu !! No co za pieron ?!?! Ja to dzisiaj chciałam robić na obiad ! Niech no ja złapię jednego z drugim to nogi ze stołu kuchennego powyrywam !!! Czy jakoś tak...
Ale słuchej, Ty czytałaś ostatniego Informatora z Galerii Handlowej ?!?!? Podobnież mają internet opodatkować !! Niech ich pieron ! To co ja teraz zaś na telewizje będę musiała się przerzucić ?!?! MÓj Rubin 202 już od dwÓch lat w piwnicy stoi ! Rany Julek ! w tej telewizji to ino te szeriale i szeriale. Jeszcze na ten polski matrix z polskim Leo tzn. Ojcem Mateuszem to jeszcze popatrzę jak Waldek pozwoli. Ale reszta to sam szajz i baszta ! Im się przez ten kryzys już w dupach poprzewracało ! Ale ja nie jest taka głupia ! Jakby miał wejść ten podatek to ja se taki Szystem Operacyjny postawię, że oni mnie nawet z tej amerykańskiej tarczy antyrakietowej nie namierzą !!!
Helenka ? A co Ty teraz robisz ? Bo śmieciara podjechała i nie widzę Twoich okien ?!?! Może poszłabyś ze mną oddać flaszki do skupu ?!?! Bo normalnie nie da się już spać. Jak ino jedzie ten express relacji Gdynia Halibut |
|
Back to top |
|
|
Helenka
Joined: 04 May 2008 Posts: 120 Location: Sosnica
|
Posted: Mon Oct 12, 2009 4:55 pm Post subject: Tysiac jeden drobiazgow |
|
|
Ja Cię sunę! Ty może widziałaś jaką suknię ślubną sobie ta cÓruchna od Poranieckiej kupiła ?!? Ja mÓwia – „Przecież ona się w tej kiecce na ślubnym kobiercu zabije normalnie!!!”. Ty ?!? A Poraniecka mi pado, że ja niby zazdrosna jestem, bo sama takiej za młodu nie miałam! No co za siekiera ?!? Normalnie już chciałam dać jej w ciry!!! Ale nie miałam czasu, bo leciałam na zakupy do 1001 DrobiazgÓw. Ty! Tera słuchej – wchodza ja Ci do sklepu, pytam o drewniane szczypce do Franii, a ekspedientka mi mÓwi, że oni już takich nie prowadzą ?!? Myślałam, że ją chyba zakatrupia!!! No koniec świata normalnie!!! Jak Jurek jeszcze pracował w Taborze Kolejowym, to zawsze takie szczypce do gotowania z pracy przynosił.. gratis... bo miał chody na pralni, ale pÓźniej zmienili portiera i się dobre czasy skończyły...
Zosiu a Ty wiesz, że gumy Turbo są rakotwÓrcze ?!? Bo spotkałam dziś tą panią Bednarz z Kopernika, to se trochę poklachałyśmy. Ona wcześniej mieszkała na JaskÓłczej, ale pÓźniej się z JÓzkiem przeprowadzili, bo im tam za głośno było..
Ty! Jurek dzisiaj wychodzi z łazienki, stanął w przedpokoju, wziął ryczkę, otworzył pawlacz i nagle zaczyna w nim przewracać! MÓwia do niego - „Pierniku czego tam znowu szukasz ?!?”. A on mi mÓwi, że patrzy za jakąś większą walizką, bo chciałby się na dniach wybrać do Hondurasu ?!? Normalnie myślałam, że mnie szlag trafi!!! MÓwia – „Fajnie! Napewno tam masz rodzinę! I napewno też masz pieniądze na samolot!!! A z resztą jedź w pierona i mi nie wracaj!”. A ten do mnie, że on to chciałby zostać komiwojażerem, bo to jest niezła gratka i mÓgłby podrÓżować i tamto sramto!!! MÓwia Ci – tak zarobił sandałem po gembie, że aż mu się cały pasek z zapinaczem na policzku odbił! Normalnie nie wytrzymałam!! Ale widać, że franc się chyba opamiętał, bo siedzi tera w przedpokoju i dokleja gumolit. Także widzisz – chopÓw to trza trzymać krÓtko! |
|
Back to top |
|
|
Zosia
Joined: 04 May 2008 Posts: 129 Location: Sosnica
|
Posted: Thu Oct 15, 2009 10:11 am Post subject: Polska-Slowacja / Magiel / Karpatka |
|
|
Jeśli dziś czwartek, to jesteśmy w Danii !!! Czy jakoś tak... Słuchej, no ja się wczoraj nie spodziewałam, że ja będę oglądała pogrzeb polskich reprezentacji na żywo !!! Helenka ? Ty żeś oglądała ten wczorajszy mecz Polska-Słowacja ?!?!? Ciesuniu, co tam się działo ?!?! Ten jeden jak się wypierdniczył to od razu samobÓjczą bramkę strzelił ! Ciekawska mÓwi, że on dlatego strzelił se tego gola bo Słowacy cieńko grali i nie dali by rady nam strzelić !!! No coś w tym musiało być... Ale tego, ogÓlnie to ja wspÓłczuja tym piłkarzom. Ja bym za żadne pieniądze nie poszła grać w takich warunkach !!! Nie dość, że puste trybuny to jeszcze zimna płyta i śnieg w październiku !!! Toż to normalnie se można jajka przeziębić !!! A jakie są po tym powikłania ! A toż to młode chłopaki, mogą im się jeszcze przydać !! Także ja się pytam - Czy tak wygląda Globalne Ocieplenie ?!?!? MÓwia Ci, masmedia kłamią !!!
No nic, zara idę do magla odebrać pościel. Niech mi tylko sprÓbują nie zaprasować kantÓw jak ostatnio, to ja im pokażę jaką mam ciężką krykę !!! Nie ma to tamto... A tak wogÓle to te pindy z tego Magla to takie ostatnio szczwane się zrobiły ?!?! Ta jedna mÓwi do mnie, że ona ostatni raz przyjęła mi prześcieradło z żÓłtymi plamami ! A ja jej mÓwia, że miałam niespodziewanych gości i dałam na stÓł prześcieradło zamiast obrusa i się kompot z mortadelek wylał i zabrakło mi wybielacza... No ale chyba nie uwierzyła, franca...
A tego, zrobiłam Karpatkę Mokotowską na margarynie ale coś się kupy nie trzyma...
Dałam połowę Waldkowi, drugą połowę kotu i tak se teraz siedzę na ryczce i patrza ktÓry pierwszy poleci do klopa !
Helenka, ja Ci się kłaniam harcerskim powiedzeniem |
|
Back to top |
|
|
Helenka
Joined: 04 May 2008 Posts: 120 Location: Sosnica
|
Posted: Mon Oct 19, 2009 5:46 pm Post subject: Cholernik |
|
|
O lany Jurek! To znaczy rany Julek! Piernika, już mi się wszystko pinkoli, tak się dziś nalatałam! Balcerek, rzeźnik, centrala rybna, obuwniczy, galanteryjny, potem jeszcze po kawę arabikę do okrąglaka, po mak do biedronki i curik do doma! A z tych ryb to mi sie już normalnie lało!!!! Nie dosyć, że już taka jakaś roztargniona byłam, to na dodatek jeszcze jeden telefon za drugim! Najpierw wydzwaniała pani Rabarbar Barbara, pÓźniej dzwonił pan Rysiu spod czwÓrki a potem jeszcze przekręciła pani Szejkerizi, bo sie jej telewizor skrzanił! Normalnie gorąca linia! A jeszcze mi się Jurek darł, że mu już pliszki marsza grają, czy jakoś tak.. No nic, i tak kupiłam w rybnym filety, to się nie fandzoliłam i zrobiłam na obiad Cacanki Śledziowe – pięć minut roboty i baszta! Raz mogą zjeść coś ajnfachowego! Nic im się nie stanie. Ale tera słuchej! Po połedniu planowałam podłączyć prodiż i zrobić Makowiec Raciborski z bakaliami. No i dobra, przygotowałam jajka, mąke, gorczycę i cuker puder, otwieram kredens, żeby sięgnąć po mak – a tam pusto.. Myśla se – może jeszcze w siatce jest ?!? Zaglądam do siatki, do jednej reklamÓwki, drugiej, trzeciej – i nic ?!? Normalnie myślałam, że mnie szlag trafi!!! Całe mieszkanie przeszukałam i nic!!! W końcu się na Jurka wydarłam! MÓwia – „Cholerniku jeden oddawaj mi ten mak po zara po życi zarobisz!!!”. Ty! A ten stanął jak wryty i pado – „Mak ?!?”. No i nie znalazłam, cały przedpokÓj postawiliśmy do gÓry nogami, ale nic nie znaleźliśmy poza zwiniętą parą kierpcÓw podhalańskich za stojakiem na lacze. Rozwścieczona odłączyłam prodiż, jeszcze w nerwach tak w niego kopnęłam, że aż mi się laczyk podtopił!! No ale wzięłam się za prasowanie, żeby zapomnieć o bożym świecie.. Bigluja, bigluja, ręczniki, pościel, szkarpety od Jurka, koszule, pÓźniej moje łachy, no i tak dalej... Ty!! Otwieram szufladę z bielizną a tam moje figi z makiem!!! Wyobrażasz sobie ?!?!? Jak telefonowałam, to chyba musiałam włożyć przez przypadek do szuflady woreczek z makiem razem z tymi figami, co dzisiaj kupiłam w galanteryjnym!!! Normalnie myślałam, że się pochlastam!!! Chcąc jakoś odreagować, wypłaciłam Jurkowi niespodziewanie jednego konkretnego plaskacza w twarz. A ten do mnie – „A to za co ?!? Kruca fiks!!!”. A ja – „Profilaktycznie! Profilaktycznie chacharze jeden!”. |
|
Back to top |
|
|
Zosia
Joined: 04 May 2008 Posts: 129 Location: Sosnica
|
Posted: Tue Oct 20, 2009 11:29 am Post subject: Panstwa-Miasta / Katering / Wieza Mariacka |
|
|
O motyko !!! Ale się dzisiaj rano pożarłam z Waldkiem ! Akurat był teleturniej |
|
Back to top |
|
|
|
|
You cannot post new topics in this forum You cannot reply to topics in this forum You cannot edit your posts in this forum You cannot delete your posts in this forum You cannot vote in polls in this forum
|
|
|