Restrykcje

[Helenka]

No kur zapiał!! Takiego nerwa dzisiej mam, bo oblatałam wszystkie Biedronki w mieście i się okazało, że w każdej filii mają jednak to samo! I przegrałam zakład z Poraniecką! Musiałam jej cały koszyk truskawek na balcerku kupić! Taka zła byłam, że musiałam aż w windzie jakoś odreagować.. Jak wychodziłam to powciskałam wszystkie możliwe guziki łącznie z alarmem - i nasłuchiwałam jak się dźwig na każdym piętrze zatrzymuje haha. Słyszałam jeszcze w szybie echo, jak się Janikowa darła, że nie zdąży przez tych pierońskich smarkaczy na autobus.. Nic, wrÓciłam do domu i myślałam, że sobie trocha odpoczna, ale patrza a na kredensie leży rachunek za telefon a w domu ani żywej duszy! Myśla se

[Zosia]

No Ty to jesteś krewka bestia !!! Nie ma to tamto !!! Nie będzie nam tu franca perfumeryji urządzała !!! Ale musiało Cię to kosztować nerwÓw i piniędzorÓw ?!?! Ale wiem po sobie

[Helenka]

Zosiu Ty uważaj z tym waszym junkersem, bo wy się kiedyś zaczadzicie!

Witej Zosiu! Piernika jasnego!! A ja dzisiej wstałam i postanowiłam przelecieć się na Mikołowską do Domu Chleba. Bo smaka na solanki z elementami śladowymi kminku dostałam! Kupiłam bilet w kiosku i poleciałam szybko na linia: Rokitnica - Sośnica - Ligota - Zatorze - WÓjtowa Wieś - Sikornik Pawilony

[Zosia]

Ach gdybym ja była młodsza !!! Ty wiesz, że ja musiałam sprawdzić co to się dzieje z tymi kolejkami !?!?!?! Wyciągłam z dolnej pÓłki niedzielną kieckę i lecę ja Ci na ten busik, ktÓry jedzie dookoła śląska i hamuje przed Tesco !!! Piernika, dzisiaj był tak załadowany, że cała spÓdnica mnie się pomięła, beret obrÓcił na bok jak u czołgisty i tylko wyskoczyłam z tego żuka i mÓwię do kierowcy, że dzisiaj za kurs nie płacę i chodu do obrotowych drzwi !!! Ale mnie zwyzywał, ale było kupa ludzi to nikt nie wiedział do kogo on się tak drze, ha !! I słuchej dalej, ja Ci się patrzę i oczom niewierzę !!! Jak to się mÓwi - gupi to ma zawsze częściej czy jakoś tak !!! Wchodzę ja Ci w regały a tam zniczy od koloru do honoru !!! Ale wiesz, nie ma to tamto. Ja taka głupia nie jestem, od razu poszłam zwęszyć pÓłkę z promocją. Patrzę, są !!! Znicze, czas spalania się: 35 koma 4 godziny !!! Ścisnęłam ino koszyk i dawaj zgarniam wszystkie znicze jak leci !!! Ale się obłowiłam !!! Na koniec to już zamiast pchać to ciągłam ten wÓzek. Ledwo co doszłam do kasy !!!
Teraz tak się siedzę na bujaku i się śmieję do siebie bo czekam co Waldek powie jak zobaczy te wybrzuszenie za kotarą !!!